Home Wiadomości
The News
prośba o pomoc na ratowanie życia i zdrowia PDF Print E-mail
Written by Administrator   
Wednesday, 20 May 2015 09:15

Prosto z Lwowa

Pomoc dla dziennikarki Polskiego Radia Lwów

Agnieszka Baczyńska. Uczennica 9 klasy polskiej szkoły średniej im. św. Marii Magdaleny. Wesoła i zawsze aktywna, uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona. Ma 15 lat.

Obecnie leży w reanimacji i nie może samodzielnie oddychać. Także czeka ją operacja kręgosłupa, ma 2 uszkodzone kręgi.

W niedzielę, 17 maja dzieci jak to zazwyczaj bywa poszły trochę odpocząć. Wszyscy w dzieciństwie łaziliśmy po drzewach i chodziliśmy po starych opuszczonych budynkach, bo takich we Lwowie mnóstwo. W takich miejscach spędzało się wagary czy po prostu umawiało z przyjaciółmi. To było najprzyjemniejsze czasy w młodości.

O godz. 16:35 karetka przywiozła Agnieszkę na oddział intensywnej terapii dziecięcego wydziału 1 szpitala klinicznego Pogotowia Ratunkowego m. Lwowa. Agnieszka spadła z wysokości poślizgnąwszy się w awaryjnym budynku przy ul. Zaliznycznej 7.

Diagnoza: zamknięty uraz głowy, wstrząs mózgu, złamanie kręgosłupa na odcinku klatki piersiowej, tępy uraz brzucha, szok traumatyczny II stopnia. Prosimy o pomoc dla ratowania życia i zdrowia dziewczyny.

Agnieszka nigdy nie traciła poczucia humoru, jest miła, koleżeńska i dużo je, chociaż ma szczupłą sylwetkę. Właśnie to było głównym tematem żartów wśród redaktorów polskiego Radia Lwów, ponieważ są jeszcze osoby które też lubią dużo jeść, ale ich sylwetki już wyglądają inaczej. To były żarty po pracy.

Agnieszka udziela się w Radiu Lwów od dziecka. Zaczynała od czytania wierszyków przy mikrofonie. Ostatnio prowadziła rubrykę p.t. „Stworzenia małe i duże” oraz przygotowywała prognozę pogody. Kilka miesięcy temu podjęła się prowadzenia na żywo w eterze audycji młodzieżowej naszego radia oraz zaczęła uczęszczać na wszelkie konferencje.

Prosimy o pomoc każdego, komu nie jest obojętny los tego dziecka, już można powiedzieć dziennikarki udzielającej się społecznie w tak młodym wieku.

Wpłaty prosimy kierować do Fundacji Pomoc Polakom na Kresach im. ks. doktora Mosinga, która zaopiekowała się Agnieszką http://fundacjamosinga.zgora.eu/?p=4485 .

Konto do przelewów na Ukrainie:

Nr rachunku (Privat Bank): 29244825509100

МФО 305299;   ЄДРПОУ 14360570

Nr karty: 5168 7572 9045 7755 Бачинський Юрій Володимирович (ojciec Agnieszki - Jerzy Baczyński)

 
Jak Kuba ... tak kubie? PDF Print E-mail
Written by Administrator   
Friday, 08 May 2015 08:20
Ukraińcy nie wpuścili Rajdu motocyklistów im. rotmistrza Pileckiego
Opublikowano: Środa, 06 maja 2015 o godz. 21:09:15
Po odstaniu pięciu godzin na ukraińskim przejściu granicznym polscy motocykliści zostali zawróceni na Białoruś.
Rajd im. rotmistrza Witolda Pileckiego podjechał na przejście graniczne jednak po odstaniu swojego w kolejce, ukraińscy pogranicznicy zaczęli przejawiać niezdrowe zainteresowanie polskimi motocyklistami. Jak zrelacjonował naszemu portalowi świadek wydarzeń, Ukraińcy około pięciu godzin przepytywali motocyklistów po co wjeżdżają na Ukrainę i co zamierzają tam robić. Mimo wielogodzinnych wyjaśnień ostatecznie uczestnicy Rajdu otrzymali oficjalne pismo strony ukraińskiej zakazujące (każdemu indywidualnie) wjazdu na terytorium Ukrainy. Oficjalnym uzasadnieniem było to, że nie podali oni celu wizyty. Jak twierdzi żródło portalu ukraińscy pogranicznicy sugerowali im także, że na Ukrainie mogą stać się celem prowokacji. Polscy motocykliści nie wierzą w takie uzasadnienie bowiem wcześniej dokładnie dowiadywali się o sytuację w zachodniej części Ukrainy, by stwierdzić, że nie zachodzi żadne zagrożenia dla ich przedsięwzięcia. Tak samo zresztą twierdziła polska Straż Graniczna.
Polscy motocykliści skontaktowali się z polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych, to zaś z oficjalnymi czynnikami w Kijowie. Mimo to jedyną odpowiedzią dla Polaków było to, że być może wjadą oni na Ukrainę, lecz nie wiadomo kiedy. Po spędzeniu na granicy białorusko-ukaińskiej łącznie około 11 godzin, zdecydowali się oni zawrócić na Białoruś. Białoruscy pogranicznicy okazali się znacznie bardziej uczynni, anulowali pieczątki wyjazdowe. Około godziny 11 w dniu jutrzejszym Rajd im. rotmistrza Witolda Pileckiego planuje wjeżdżać do Polski przez przejście graniczne Brześć-Terespol.
Pierwotnie Rajd miał trwać do 9 maja br. i ograniczyć się tylko do terytorium Białorusi, ale władze białoruskie przy wjeździe do tego kraju poinformowały, że jego uczestnicy mają opuścić go do 5 maja. Wobec tego zdecydowano się wracać do Polski przez Ukrainę, jednak odmówiono im wjazdu. Poniżej relacja jednego z uczestników Rajdu im. Rotmistrza Witolda Pileckiego zamieszczona na portalu Facebook:
Fakt.pl Wydarzenia Świat Polskich motocyklistów nie wpuszczono na Ukrainę!
07.05.2015 14:36
NIEMIŁE ZASKOCZENIE
Polskich motocyklistów nie wpuszczono na Ukrainę!
Rajd im. rotmistrza Witolda Pileckiego Mariusz Gaczyński / East News Rajd im. rotmistrza Witolda Pileckiego nie wpuszczono na Ukrainę
Rajd im. rotmistrza Witolda Pileckiego był zmuszony zawrócić na Białoruś. Motocykliści wzbudzili ogromne zainteresowanie wśród ukraińskich strażników. Przepytywanie potrwało 5 godzin, każdy z uczestników otrzymał oficjalne pismo zabraniające wjazdu na teren kraju
Rajd miał odbyć się wyłącznie na terenie Białorusi i potrwać do 9 maja, jednak służby graniczne poinformowały Polaków, że teren kraju muszą opuścić do 5 maja. W związku z tym motocykliści zdecydowali wracać przez Ukrainę, ale również napotkali problemy.
Przy wjeździe na Ukrainę musieli składać wielogodzinne wyjaśnienia ukraińskim służbom granicznym. Niestety, wyjaśnienia polskich motocyklistów nie przekonały strażników. Za oficjalną przyczynę odmowy podano... brak wyjaśnień celu wizyty. Pogranicznicy sugerowali, że motocykliści mogą stać się celem prowokacji. Polacy jednak poddają pod wątpliwość takie uzasadnienie, gdyż wcześniej dokładnie sprawdzali sytuację na zachodzie Ukrainie, by nic nie mogło zaburzyć przebiegu rajdu.
Motocykliści skontaktowali się nawet z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, skąd sprawa trafiła bezpośrednio do władz Kijowa. Uczestnicy rajdu dostali wiadomość, że wjadą na teren Ukrainy, ale nie wiadomo kiedy. Po 11 godzinach stania na granicy Ukrainy i Białorusi, motocykliści zawrócili na Białoruś, gdzie strażnicy tym razem okazali się milsi i anulowali pieczątki wyjazdowe. W piątek o godzinie 11 rajd wróci do Polski.
 
PER ANDERS RUDLING, CHRISTOPHER GILLEY — 29 kwietnia 2015 r. PDF Print E-mail
Written by Administrator   
Monday, 04 May 2015 17:55

http://ukraine.politicalcritique.org/2015/04/laws-2558-and-2538-1-on-critical-inquiry-the-holocaust-and-academic-freedom-in-ukraine/

Ustawa 2558 i 2538-1: o krytycznych badaniach naukowych, Holokauście i akademickiej WOLNOŚCI NA UKRAINIE

Ustawa ukraińska chroni sprawców zbrodni przed krytycznym śledztwem i podnosi ideologicznie motywowaną amnezję do rangi ideologii państwowej.

PER ANDERS RUDLING, CHRISTOPHER GILLEY — 29 kwietnia 2015 r.

W dniu 30 września 2014 r., w 73. rocznicę masakry w Babim Jarze ukraiński prezydent Petro Poroszenko złożył wieniec ku czci Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) w miejscu jednej z największch masakr Holokaustu, rozstrzelania 33 771 Żydów w dniach 29-30 września 1941 r. Mniej niż dekadę wcześniej Babi Jar miał także stać się miejscem pochówku kilkunastu ukraińskich nacjonalistów, kiedy prezydent Wiktor Juszczenko uhonorował ich pomnikiem. Implikacja była oczywista: ukraińscy nacjonaliści cierpieli tak samo jak Żydzi, spotkał ich ten sam los, co żydowskie ofiary Holokaustu. Poroszenko nie wspomni, że członkowie OUN byli wśród faktycznych sprawców masakry.

14 października 2014 r. Poroszenko wskazał UPA jako obrońców ojczyzny i ustanowił oficjalne święto poświęcone ich pamięci. W wielu aspektach polityka pamięci Poroszenki przypomina niektóre kierunki polityki Wiktora Juszczenki. Poroszenko reaktywował, na przykład, Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej (UINP) pod kierownictwem najwybitniejszego menedżera pamięci Juszczenki, Wołodymyra Wjatrowycza.

Last Updated on Monday, 04 May 2015 17:56
Read more...
 
Co się dzieje teraz na Ukrainie? PDF Print E-mail
Written by Administrator   
Friday, 17 April 2015 05:35

Korzystając z dostępnych w internecie źródeł publikujemy tłumaczenie ostatniego wywiadu z zamordowanym w Kijowie bardzo znanym dziennikarzem:


http://www.vesti.ru/doc.html?id=2508982 16 kwietnia 2015

Ostatni wywiad dla kanału TV „Rosja 1” dziennikarza zabitego w Kijowie Olesia Buzyny

Dziś w Kijowie został zabity znany ukraiński dziennikarz Oleś Buzyna. Jego opinia na temat tego, co dzieje się na Ukrainie, często pozostawała w sprzeczności z polityką, prowadzoną przez rząd ukraiński. Oleś Buzyna był częstym gościem w rosyjskim radiu i telewizji. W szczególności, brał udział w programach na kanałach telewizyjnych „Rosja 1” i „Rosja 24”.

Jeden z jego ostatnich wywiadów z nagłówkiem - cytatem: „Nie chciałem zmieniać się z dziennikarza w cenzora” ukazał się 11 marca. W nim Oleś Buzyna mówił o wolności słowa na Ukrainie i o literaturze Majdanu, która zalała miasta ukraińskie.

* * *

Jeden z najbardziej szanowanych dziennikarzy ukraińskich Oleś Buzyna poinformował o swojej rezygnacji ze stanowiska redaktora naczelnego ukraińskiej gazety [rosyjskojęzycznej] „Segodnya”. Na tym stanowisku pracował przez dwa miesiące. Dzisiaj jest gościem programu „Wiesti” na kanale telewizyjnym „Rosja 1”.

- Z czym należy wiązać Pańską decyzję o rezygnacji ?

- Z cenzurą. Nie chciałem zmieniać się z dziennikarza w cenzora. Tajemnicą poliszynela było istnienie nieformalnych poleceń, co gazeta może robić, a czego jej nie wolno. Jednym z nich był zakaz personalnej krytyki premiera Jaceniuka, zakaz krytyki byłego prezydenta Leonida Kuczmy, na przykład. I było jeszcze kilka takich zarządzeń. Cóż, praca w tej sytuacji była niemożliwa. Realizowanie części politycznej w gazecie nie było możliwe. Można było po prostu siedzieć, pobierać wynagrodzenie i staczać się w bylejakość. Wybrałem rezygnację.

- Wychodzi na to, że został Pan oskarżony o nielojalność - wobec kogo? Premiera Jaceniuka?

- Ależ nie, nie oskarżono mnie o brak lojalności wobec premiera Jaceniuka. Oprócz wszystkiego innego, przez gazetę przeszło wiele materiałów zamówionych [zleconych]. One nadchodziły z góry, należało je publikować w obowiązkowej kolejności, to było tak zwane materiały wizerunkowe, materiały o niczym konkretnym. Ale istnieją zasady dziennikarskie, są dziennikarskie standardy i ... Jestem w dziennikarstwie od 1992 roku. Tak jak mnie uczono, tak jestem zdecydowany działać, zgodnie z niezmiennym kanonem dziennikarstwa.

Pijar [PR] - to jedno, a dziennikarstwo - to coś zupełnie innego. I zamieszczać bezmyślny, głupi materiał, który pojawiał się nie wiadomo skąd, i błogosławić go [podpisywać się pod nim] swoim  nazwiskiem nie chciałem. A ponieważ ilość tego typu materiałów stopniowo się zwiększała, postanowiłem odejść. Stanowisko szefa redakcji jest w rzeczywistości jest wpływowe, ono raczej stanowi dekorację przy rozstrzyganiu spraw w ramach tego systemu, w którym pracuję. I jeśli chodzi o wpływ, to był on odgórnie wywierany przede wszystkim na redaktora naczelnego. A ludzi, którzy z góry na redaktora, to znaczy na mnie, zaczynali wpływać, było bardzo wielu.

Oni woleli pozostać w cieniu. To znaczy, na przykład, powiedzieli mi: nie powinien Pan występować w telewizji rosyjskiej. Zapytałem: „A dlaczego? Czyżbym wyrażał jakieś separatystyczne myśli, na przykład? Czyżbym popierał wojnę w jakiejkolwiek formie?” Nie, Pan nie powinien występować [w rosyjskiej TV], to wszystko.” Oto proszę jeden zakaz. I takich zakazów było dosyć dużo. Nie miałem prawa nawet mówić o tym, że strona internetowa gazety „Segodnya” nie podlega oficjalnie mi jako redaktorowi naczelnemu.

Oto nonsensy pojawiały się na stronie internetowej, rzeczywiście pojawiały się błędy. O te błędy obwiniano mnie. Ale w rzeczywistości stroną internetową zarządzała zupełnie inna osoba, mężczyzna, zupełnie mi nie podporządkowany. Absolutnie. Ktokolwiek by to był, nieważne. Kiedy mówiłem, zróbmy oficjalne oświadczenie, że ta witryna internetowa mi nie podlega, moje kierownictwo mówiło: nie, takiego oświadczenia robić nie należy. To znaczy, z jakiej racji mam być, przepraszam, w tej sytuacji stale kozłem ofiarnym? Wystawiali mnie, a ja musiałem milczeć. Z jakiej racji?

- Jak Pan ocenia procesy, które mają miejsce na Ukrainie? Popełnili samobójstwo dwaj dawni parlamentarzyści Partii Regionów, a jeszcze większa liczba byłych przedstawicieli partii rządzącej jest prześladowana.

- Tak, to jest idiotyzm. Po prostu idiotyzm. Janukowycz, gdy doszedł do władzy, posadził Tymoszenko, posadził Łucenkę, część ludzi, którzy byli wtedy w opozycji do Janukowycza, uciekło z kraju. Przychodzi nowy rząd pod szlachetnymi hasłami i robi to samo. Dokładnie to samo. I dokładnie tak samo część ludzi została zmuszona do opuszczenia Ukrainy, jedni wyjechali na wschód, a niektórzy na zachód.

Znamienny przykład - bardzo znany oligarcha Firtasz, który jest w Austrii, na przykład. Już nie da się znaleźć bardziej jaskrawego argumentu na rzecz tego wszystkiego, co się dzieje. Próbują odebrać kanały telewizyjne. To znaczy wyjazd Firtasza jest związany, według bardzo wielu ekspertów, z faktem, że po prostu chcą mu odebrać kanał telewizyjny.

Poroszenko ma bardzo skromny kanał, jeśli chodzi o możliwości, „Piąty”, a „Inter” – to ogólnonarodowy kanał, a dlaczegóż by nie położyć na nim ręki, nie uczynić go absolutnie sterowalnym, żeby nawet cienia opozycyjności tam nie zostało. Takich przykładów jest bardzo dużo. W istocie tworzy się dyktatura. Ale fakt, że dyktatorów jest trzech – a nie jeden, nie zmienia istoty rzeczy.

 

Zanim pojawiła się dyktatura Oktawiana Augusta, był triumwirat. I wojna domowa. Oto cała odpowiedź. Pompejusz, Krassus i Cezar rządzili Rzymem. Ale to była dyktatura, choć triumwirat. Dyktatura trzech. Tak również zdarza się w historii.

Last Updated on Friday, 17 April 2015 05:38
 
prace porządkowe na forum PDF Print E-mail
Written by Administrator   
Saturday, 04 April 2015 17:26

Na forum swego czasu notowaliśmy zmasowany atak z terenu Ukrainy. Teraz oni "mają zajęcie" i pewnie dlatego się uspokoiło.

Inna sprawa, że część zdjęć publikowana była na serwerach zagranicznych, bez gwarancji przetrwania, i chwilowo brak wielu odnośników.

Co się uda sukcesywnie będziemy odtwarzać, a część materiałów z uwagi na potrzebę popularyzacji, będziemy umieszczać się na stronach serwisu jako ilustracja kolejnycha artykułów.

Tradycyjnie ponawiamy prośbę o udostepnianie zdjęć i opowiadań rodzinnych.

Wprawdzie osób urodzonych w Sienkiewiczach z miesiąca na miesiąc jest coraz mniej wśród nas korzystających z internetu, ale sądze, że w rodzinie pozostało w pamięci jeszcze wiele drobnych wspomnień, które ten obraz mogłyby ubogacić.

Last Updated on Saturday, 04 April 2015 17:34
 
«StartPrev12345678910NextEnd»

Page 1 of 12
Banner
Copyright © 2025 Osada Wojskowa Sienkiewicze. All Rights Reserved.
Joomla! is Free Software released under the GNU/GPL License.