Co i rusz słychac o akcjach pomocowych dla mieszkańców Ukrainy. Warto jednak pamiętać, że na Ukrainie nie wszystkim najwyraźniej nalezy pomagać o czym świadczy doniesienie z Ostroga na Horyniem ( to po sąsiedzku niemal z terenem naszej Osady Sienkeiwicze - kilkadziesiat kilometrów).
"Obchodziliśmy niedawno 25. rocznicę odrodzenia parafii rzymskokatolickiej w Ostrogu. Minęły świąteczne nastroje. Znów prozaiczne problemy dnia codziennego.
Dyrektor Kulturalno-Historycznego Rezerwatu m. Ostroga, p. Serhij Kybkało, odmówił w dniu dzisiejszym wydania nam kopii paszportu budynku kościoła, który w tych dniach wymagał Zakład Energetyczny. W rozmowie z przedstawicielem parafii znów nieprawdziwie twierdzi, że nasza parafia ?bezprawnie buduje dom? ? chodzi o odbudowę plebanii przy kościele, zniszczonej przez Sowietów w 1941 roku. Na odbudowę plebanii posiadamy szereg zezwoleń począwszy od 2003 roku.
Pan Kybkało powiedział, że da nam paszport budynku kościoła, jeśli zwrócimy ziemię. Za nic nie warty ?papier? mamy oddać ziemię kościelną. Nieudolny szantaż. I znów padły groźby i rozmowę nagrywał?
Dyrektor rezerwatu zamiast nam pomagać, kieruje się wobec nas uprzedzeniami. Poprzez ukrywanie dokumentów, utrudnia nam remont kościoła i odbudowę plebanii. Nie mówię już o zrabowanym wyposażeniu kościoła, które jest eksponowane w muzeum ? o co upominaliśmy się na początku lat. 90. XX wieku ? i o co znów będziemy się upominać. Nie możemy milczeć. Będziemy wołać o godność i sprawiedliwość. Jeśli zamilkniemy ? to kamienie wołać będą.
Zachowanie biednego dyrektora, którego najwyższym autorytetem wciąż jest Nikołaj Ostrowski, pokazuje jak daleko nam do normalności."
|